3/02/2009

forma.

Papier, papier, papier.
Kartki, karteczki, karteluszki.
Ciekawe, czy można zatonąć w papierze? Utopić się w powodzi słów, stracić pod nogami grunt znaczeń? Czy można zatracić siebie w pogoni za zdaniem innych, tak bardzo, aż boleśnie potrzebując własnego? 
Zagubić się w strukturze, umrzeć pod ciężarem jej obostrzeń i ograniczeń, przyjąć Formę, gębę jako własną, jako własną!
Można. Oczywiście że można.
Nie dajmy się zatopić.
Bo czy świat pozbawiony Formy, nie okazałby się bardziej schematyczny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz